15:02

Kremy od si si bee - Recenzja

Witajcie. Dzisiaj przygotowałam dla was recenzję dwóch kremów, które miałam okazję testować dzięki si si be. Muszę przyznać już na początku, że to moja pierwsza styczność z tego typu kremami, ale mam nadzieję że będzie na blogu więcej recenzji kosmetyków naturalnych. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii na temat tych kremów zapraszam do przeczytania.
Od producenta:
Recepturę kremu opracowaliśmy, aby skutecznie pielęgnować suchą i bardzo suchą skórę, skórę napiętą lub łuszczącą się.
Uczucie lekkiego pieczenia po zastosowaniu kremu jest naturalne i przemijające i wynika z wysokiej zawartości mocznika, którego znane właściwości nawilżające są wysoko cenione w kosmetyce.
Krem jest bardzo pomocnym preparatem pielęgnacyjnym w przypadku łuszczycy lub egzemy. W takich przypadkach powoduje stopniowe, naturalne rozpuszczanie łuski i ułatwia przenikanie do zmienionych chorobowo miejsc ewentualnie stosowanych farmaceutyków. Specjalnie dobrane substancje aktywne w składnikach kremu odbudowują struktury komórkowe, wzmacniają je i niejako pompują w nie wodę, której nasze komórki bardzo potrzebują szczególnie w miejscach, gdzie skóra była uprzednio leczona farmaceutykami.
Moja Opinia:
Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie mam ani łuszczycy ani egzemy, więc ciężko wypowiedzieć mi się pod tym względem. Dlatego opisze tylko i wyłącznie swoje odczucia, jak wpłynął krem na moją suchą skórę. Krem zamknięty jest w małym, poręcznym słoiczku o pojemności 50 ml. Może się wydawać, że nie jest to zbyt dużo, ale krem jest bardzo treściwy i wydajny więc nie trzeba wcale dużo go nakładać. Jeśli chodzi o zapach to kojarzy mi się z zapachem różanym, jest dość intensywny, ale przyjemny.Krem bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Konsystencja, mimo że kremowa, jest bardzo zbita, ale mimo wszystko krem bardzo dobrze rozprowadza się na ciele.  Ja stosowałam go na twarzy, szczególnie w okolicach nosa, oraz na łokcie dwa razy dziennie czyli tak jak zaleca producent. Dość szybko zauważyłam pierwsze efekty, niemalże natychmiast. Krem bez problemu poradził sobie z przesuszoną skórą w okolicach nosa, oraz z najgorszą moją zmorą czyli łokciami.  Nie rozstaje się z tym kremem nawet w podróży dlatego ogromny plus za mały słoiczek.
Od producenta:
Recepturę kremu – maści opracowaliśmy, aby pielęgnować suchą i bardzo suchą skórę, skórę napiętą lub łuszczącą się.
Pomimo tłustej konsystencji dobrze się wchłania przenosząc w głąb skóry substancje aktywne zawarte w przemyślanie dobranych składnikach.Jest doskonałym preparatem pielęgnacyjnym w przypadku łuszczycy, egzemy, atopowego zapalenia skóry oraz w trakcie lub po radioterapii.

Moja Opinia:
Ten krem trochę różni się od swojego poprzednika. Co prawda znajduje się w takim samym słoiczku jak ten poprzedni, czyli jak najbardziej na plus. Jeśli chodzi o konsystencję to muszę przyznać, że na początku mnie trochę zdziwiła bo nie jest ona podobna do konsystencji kremu, a bardziej przypomina zbitą maść, która pod wpływem temperatury ciała zmienia swoją konsystencję na bardziej płynną. Zapach to połączenie lawendy w migdałem chociaż wydaje mi się że migdał jest zdecydowanie bardziej wyczuwalny, niż lawenda. Krem stosuje gdy mamy chłodniejsze dni, wtedy mam problem z przesuszoną skórą na dłoniach i dzięki swojej tłustej konsystencji krem świetnie sobie radzi z przesuszeniem i przy okazji bardzo fajnie nawilża skórę. W chłodne dni się z nim nie rozstaje i zawsze mam go w torebce. Zapomniałam dodać ze ten krem tak samo jak poprzedni jest przeznaczony nie tylko dla dorosłych, ale także dla dzieci powyżej 3 roku życia, więc myślę, że to ich dodatkowy atut.

Wszystkich zainteresowanych zapraszam tutaj: KLIK

15 komentarzy:

  1. nie znam marki, ale taką przesuszoną skórkę mam własnie na rękach i mogłaby mi się zimą przydać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że to jednak migdał jest bardziej wyczuwalny. Nie do końca przepadam za zapachem lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz spotykam się z tą marką. Chętnie przyjrzę się ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie miałam okazji ich wcześniej widzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten drugi to nie dla mnie -jak znam życie zaraz by mnie uczulił 😁
    Natomiast ten pierwszy wypróbowałabym ale jako wariant na stopy bo tam najczęściej problem z suchą skórą ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej marki ale musze poznac bo przydalyby mi sie takie kremy. Mam bardzo sucha skore szczegolnie teraz w zimie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oba te kremy chętnie bym przetestowała, ale ten pierwszy jednak bardziej mnie zainteresował. Dobrze, że szybko się wchłania i że widać po nim efekty. Mnie to przekonuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam mocno przesuszona skórę przy ustach może więc i mnie by podpasował ten krem z mocznikiem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie poznałabym ten krem olejowy..Zapowiada się naprawdę ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa ich zapachu! Bardzo lubię różane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzieś mi już ta marka mignęła przed oczami - fajne mają produkty...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie ciężkie kremy :) Świetnie nawilżają i ratują skórę :) codziennyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Testowanie produktów , Blogger