Witajcie . Dzisiaj przygotowałam dla was recenzje kremowego cienia do powiek , który testuje dzięki Oriflame .
Opis:
Innowacyjne cienie do powiek tworzące na powiekach efekt niezrównanej intensywności koloru! Dzięki kremowej konsystencji doskonale się rozprowadzają, a po nałożeniu zmieniają się w puder zapewniając aksamitne wykończenie makijażu. Formuła odporna na kruszenie i zbieranie się w zagłębieniach powiek* zapewnia długotrwały rezultat. Możliwość stopniowania intensywności krycia.
(Zdjęcia nie oddają rzeczywistego koloru )
Moja opinia :
Nigdy wcześniej nie miałam cieni w kremie , jest to dla mnie zupełna nowość . Spodziewałam się po tym cieniu naprawdę wiele , ale jak było naprawdę ? . Zacznijmy może od opakowania . Cień do powiek znajduje się w takim małym przezroczystym słoiczku z fioletową nakrętką . Opakowanie jest zgrabne więc nie zajmie nam dużo miejsca w kosmetyczce . Cień bardzo ładnie prezentuje się na oku .Jednak bez bazy schodzą po ok. godzinie . Ja akurat nie używam baz , ponieważ , staram się ograniczać mój makijaż codzienny tylko do podkładu i mascary . Ale na szczęście na dnie kosmetyczki znalazłam bazę . Z bazą cień wytrzymuje spokojnie kilka godzin . Zdecydowanie bardziej polecam nakładanie cienia palcami , ponieważ z pędzelkiem wypada on zdecydowanie gorzej .Szczerze mówiąc cienie mnie zawiodły . Nie dość , że bez bazy nie wytrzymują nawet dwóch godzin , to niczym szczególnym mnie nie zaskoczyły . Ja jednak zostaje przy cieniach prasowanych .
Dziękuje firmie Oriflame za otrzymany cień do testów ! ;).
Ja ostatnio w ogóle nie używam cieni. :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam takiego w kremie :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście go nie używam ponieważ na mnie też się nie trzyma :/
OdpowiedzUsuńZapraszam równie do mojego bloga :)
http://testacja.blogspot.com
Lubię takie cienie.
OdpowiedzUsuńkolorek jest obłędny :)
OdpowiedzUsuń